MojeLustro

czwartek, 22 września 2016

ZAPACH ŻYCIA

Nic nie widzę - nic nie czuję - nic nie słyszę. To by było straszne. A gdybym miała wybór...co bym wybrała...nie potrafię i nie chcę się nad tym rozwodzić.
 
 
Jednak staram się szanować swoje zmysły. Daje im odpocząć, "karmię" je tym co lubią:
- wzrok: będąc w pracy, co jakiś czas odwracam głowę w stronę okna i chwilę patrzę na drzewa lub w dal (zalecenie pani okulistki), staram się często mrugać, po pracy unikam TV, komputera, telefonu
- węch: gdy tylko mam okazję wącham kwiaty, (nałogowo) bazylię i  inne zioła oraz inne delikatne zapachy, które relaksują i wyciszają, a jesienią często otwieram okno i biorę głęboki wdech aby poczuć tę wilgoć, zapach liści i mokrej trawy - chciałabym zamknąć ten zapach w jakimś flakoniku i nosić przy sobie - jest to zapach, który mnie "uzdrawia"
- słuch: nie jestem zakochana w muzyce klasycznej, choć od czasu do czasu lubię jej posłuchać...jednak słuch wolę "karmić" szumem wody (morza, naszej cudownej Wisły), szelestem liści, ćwierkaniem ptaków i podśpiewywaniem mojej 3-letniej córki:) i może ktoś się śmiać lub uznać mnie za dziwaka...ale lubię ogólny "głos" miasta;)
 




 
...tak sobie myślę, że najlepszym miejscem dla wszystkich zmysłów jest...LAS...tam wzrok nie musi pracować, tam węch doznaje ukojenia, a słuch relaksuje się przy dźwiękach najpiękniejszych na Świecie. W lesie rzadko kiedy widzimy ingerencję człowieka, w lesie to człowiek podporządkowuje się naturze.
 


 
...i morze...szum fal...zapach, który zmienia swoją intensywność w zależności od pory roku...jednak jesienią czuć jakby mózg się nawilżał...biorąc głęboki wdech czuję jakbym wdychała zdrowie a wydychał chorobę...
 
 
Nadużywajcie jesieni...niesprawiedliwie przypisuje się jej depresję...jesień jest bardzo dobrym lekarzem...tylko należy się podporządkować jej zasadom: ubierać się na cebulkę (poranki bywają mroźne, a po południu może się okazać że słońce nas rozbierze), przebywać na świeżym powietrzu jak najwięcej - o ile nie wieje silny wiatr, korzystać z "owoców" jesieni - dynia, grzyby.
 
 


 
Nie zapominajcie o odpoczynku, czytaniu książek przy świecach zapachowych, aromatycznych herbatach z odrobinką miodu (u mnie pełną łyżką stołową:) i spacerach, spacerach, spacerach:)
 
Życzę pięknej jesieni:)
 
 
 

1 komentarz: