MojeLustro

środa, 30 września 2015

CO Z TYM CHWALENIEM!!!

Pochwały dodają skrzydeł, podnoszą samoocenę, a nawet powodują, że mamy więcej "znajomych". Ale w jaki sposób chwalić, aby wyciągać konstruktywne wnioski, aby nie uderzyła woda sodowa do głowy, komu są potrzebne pochwały?

Nigdy nie rozwodziłam się zbyt długo nad tematem pochwał, do momentu przeczytania książki Stephena Grosza "Życie wysłuchane". W jednej z opowieści słynnego psychoanalityka, zatrzymałam się na fragmencie mówiącym o chwaleniu dzieci. Wracam do tego fragmentu już jako mama, która uczy się poprzez popełnianie błędów oraz uczeniu się na tych błędach. Dlaczego akurat do tej książki wracam, anie do książek naukowych, których tyle się czytało na studiach? Ponieważ, ta jest napisana przystępnym językiem, ubrana jest w opowieści o sesjach terapeutycznych, jest to książka poświęcona zwykłemu Kowalskiemu, który nie chce analizować naukowego języka. 



Chciałabym Was zachęcić do przeczytania tej niezwykłej książki, która być może pomoże komuś uporządkować swoje życie, zmienić pewne negatywne zachowania albo po prostu będzie przyjemną chwilą refleksji...


poniedziałek, 28 września 2015

ZAPACH, SMAK I WŁAŚCIWOŚCI KAWY

Zapach kawy o poranku....uwielbiany na całym Świecie:) Wystarczy wejść do kawiarni i już czujemy się bardziej pobudzeni. Istnieją badania, które wykazały pozytywny wpływ zapachu kawy na polepszenie percepcji oraz wydajność pracy biurowej. Więcej o badaniu możecie przeczytać na http://zapachowy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=500.

Smak kawy...każdy ma swój ulubiony. Ale myślę, ze każdego cieszy tak samo. Jednak, prawdziwym smakoszom kawy polecam kupić zaparzacz do kawy lub oczywiście ekspres, ale myślę, że zaparzacz to tańsze rozwiązanie (poczytaj, aby dowiedzieć się więcej - http://tajemnicekawy.pl/French-Press-Zaparzacz-do-Kawy-cinfo-pol-34.html).

Właściwości kawy...pierwsze co nam przychodzi na myśl to - pobudzenie...Ale nie oszukujmy się, że np. kawa latte nie postawi nas na nogi:) a mimo wszystko mamy do niej słabość...Nie rozdrabniając kawy na rodzaje, przedstawię pokrótce niektóre właściwości kosmetyczne i lecznicze "małej czarnej":
- "walczy z upływającym czasem"
- wspomaga odchudzanie - tylko nie chodzi tu o kawę latte z mlekiem 3,2% :)
- wspomaga pamięć i koncentracje
- chroni przed nowotworami
- ułatwia walkę z cellulitem

Więcej na stronie http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/kawa-wlasciwosci-kosmetyczne-i-lecznicze-kawy_42177.html

Czy komuś marzyło się, wypić kawę we włoskiej albo francuskiej kawiarence??? Zapraszam do Torunia do Róży i zEn - jesień również dodaje uroku temu miejscu:)
https://www.facebook.com/KafeteriaRozeIZen

piątek, 25 września 2015

MAŁY KSIĄŻĘ


„…Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować.
Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla
ciebie jedyny na świecie.” - Mały książę - Antoine de Saint Exupery



"Mały książę" - to lektura, do której wracam bardzo często. Jest ponadczasowa, a doświadczenia nabywane w ciągu naszego życia powodują, że za każdym razem rozumiemy ją coraz lepiej a nawet inaczej...Nie porusza się w niej tematu buntu dziecka, ale naszła mnie pewna refleksja odnośnie "buntu dwulatka". Nie będę cytować książek naukowych, ani mądrych wypowiedzi osób, które się na tym znają. Chciałabym się podzielić pewnymi spostrzeżeniami, które być może komuś się przydadzą. I myślę, że zainteresowani nie muszą być wyłącznie rodzice posiadający dzieci w tym wieku. Zawsze jest czas na przemyślenia. Zawsze jest czas na zmiany.
Bunt dwulatka istnieje:) ale nie musi... Mówi się, że dzieci się bawią - ale prawdą jest, że to my dorośli się bawimy - jak idziemy na imprezę, albo do kina czy na kabaret. Jest to forma odpoczynku, relaksu po całodniowych obowiązkach. Dzieci natomiast, do pewnego momentu poznają świat, sprawdzają granice, które stawiają im dorośli, uczą się zachowań, które wg. nas są odpowiednie. Rzucając przedmiotami sprawdzają ich wagę no i zasięg, bo czasami to i cały pokój przeleci taka zabawka:) Ale musimy być czujni, w którym momencie to już nie jest sprawdzanie ciężaru przedmiotu a zwracanie na siebie uwagi rodzica.
Dzieci wiedzą kiedy ktoś jest z nimi na 100% - my nie zawsze to czujemy bo w tym pędzie wystarczy nam jak ktoś z nami rozmawia i pstryka w telefonie smsy lub ogląda TV. Dziecku natomiast zależy, żeby mama nie rozmawiała z nim zza gazety, odpowiadając zdawkowo na pytania, których jest mnóstwo po całym dniu!!! Dziecko buntuje się przeciwko tacie, który kolejny raz mówi, że zaraz przyjdzie tylko coś dokończy, albo gdzieś zadzwoni. Dziecko buntuje się gdy rodzic pyta "czy się pobawimy" po czym rozrzuca klocki na dywanie i siada przed TV. Wtedy "pociecha" podchodzi do rodzica i ciągnie za rękaw, albo kopie zabawkę, albo zaczyna krzyczeć - a rodzić na to, że "jesteś niegrzeczny/a". Czy to jest bunt? Tak, bunt przeciwko temu, że nie widziałem/am mamy/taty cały dzień a jak już ich widzę to słyszę "później", "zaraz" no i w dalszej kolejności - "uspokój się", "zaraz pójdziesz spać", "nie wolno".
Czy ten bunt minie??? Tak!!
Bez względu, czy wymierzymy dziecku karę, czy będziemy je nadal lekceważyć, czy będziemy na nie krzyczeć, aż się w końcu uspokoi - "nasza pociecha" zaakceptuje wyższość rodzica i stwierdzi, że "dzieci i ryby głosu nie maja". Wygrana?? Tak!! Ale musimy się liczyć z jednym - nasze dziecko będzie nas traktować z biegiem upływającego czas tak samo lub bardzo podobnie - będzie nas lekceważyć, będzie na nas krzyczeć no i czas pokarze jakie jeszcze umiejętności nabędzie:)
Reasumują...wg. mnie bunt dwulatka to nic innego jak prośba o UWAGĘ - pełną uwagę. Jeśli nie mamy dla dziecka czasu to stwórzmy mu warunki, aby chwilę poczekało i zajęło się sobą (tylko 3 godziny bajek to już chyba forma ucieczki przed obowiązkami), a jeśli już mamy czas, aby pobyć z naszym ukochanym dzieckiem to bądźmy z nim na 100%.
W myśl poglądów liska:
„…Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować.
Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla
ciebie jedyny na świecie.”

MOJE DZIECKO - A JA W NIM

Nie bądźmy obojętni na wychowywanie dzieci - One są naszym lustrem. W ich zachowaniu widzimy własne odbicie - potrafią odczytać z naszych twarzy "myśli", które wydawać by się mogło pozostają tylko w naszych głowach, a tak naprawdę ujawniają się w "niezarejestrowanych" przez nas minach. Myślimy sobie, że przecież takie malutkie (1-2 letnie) dziecko jeszcze nie rozumie pewnych rzeczy, a już na pewno nie wychwyci milisekundowego wyrazu twarzy. Prawda jest inna. Dzieci, które jeszcze nie mówią, albo posługują się bardzo ograniczonym zasobem słów radzą sobie z "własnym światem" poprzez obrazowanie go. Bardzo dobrze wychwytują emocje i wpisują w "swoje CV". Pamiętajmy, o tym że nasze dzieci uważają nas za cały Świat i chcą być tacy jak my - więc bądźmy jak "najlepsi":) Dla tych, którzy nie wiedzą jak dojść do tego "nieosiągalnego" stanu, proponuję wydrukować sobie i powiesić w miejscu, na które codziennie patrzymy - "złote myśli" Janusza Korczaka...


Henryk Goldszmit znany jako Janusz Korczak - polsko-żydowski lekarz, pedagog, pisarz, publicysta i działacz społeczny.

MOJE - TWOJE - NASZE LUSTRO

 Moje Lustro to blog o tym jak nasze zachowania, styl życia wpływają na nasze otoczenie. Nasze postępowanie w stosunku do dzieci możemy zauważyć w ich późniejszych zachowaniach. To dzieci weryfikują jakimi byliśmy rodzicami - nie społeczeństwo. Należy pamiętać, że co rodzina to inne poglądy na temat wychowania. Nasz styl życia - to czy upływają nam minuty, godziny przed TV, czy jednak wolimy poświęcić czas rodzinie, przyjaciołom, znajomym, pójść na rower, rolki, pobiegać, ugotować zdrowy obiad - pokazuje kim jesteśmy i co jest dla nas ważne. Zachęcam by czasami poprzyglądać się sobie we własnym lustrze.

www.demotywatory.pl