MojeLustro

czwartek, 14 stycznia 2016

Z UTĘSKNIENIEM O DZIECIŃSTWIE

Dzieciństwo to okres magiczny. Gdy jest nam źle to czasami marzymy o tamtych cudownych czasach, gdy problemy rozwiązywano za nas, same się rozwiązywały, albo się o nich zapominało.
 
Czy ten okres już minął i nigdy nie wróci? Trochę tak, trochę nie. Już nigdy nie będziemy mali, a nasi rodzice nie wezmą już nas na kolana (chociaż chciałabym to zobaczyć:). Jednak pewne rzeczy sami sobie odbieramy. Wakacje pod namiotami zastępujemy hotelami, skakanie w gumę zamieniamy na fitness, zabawę przy ognisku zastępuje nam bar, długo by wymieniać.

 
Obecnie liczy się to co ludzie powiedzą, co pomyślą. Czy to normalne, żeby 30-40 letni człowiek wspinał się na drzewo? Czy to normalne, gdy skacze po kałużach? Hehe, sama nie wiem, ale wydaje mi się, że nienormalne by było wykonywanie tych czynności nago:P, cała reszta jest w granicach normy:)


Dziś jeździmy na nartach, deskach snowboardowych - kiedyś zjeżdżaliśmy na oponach, kartonach - ile śmiechu, ile frajdy. Czy jazda na nartach śmieszy tak samo co zjeżdżanie na tekturze na czterech literach??? Kolejki na górkach były podobne jak te na orczykach, ale ekscytacja zdecydowanie większa:)


Do czego zmierzam - pozwólmy sobie na chwilę zapomnienia, na podróż w czasie. Zróbmy to, co kiedyś powodowało, że czuliśmy motylki w brzuchu, co sprawiało, że dzień był zbyt krótki, a zmęczenie czuło się dopiero w łóżku.

Być może już nigdy nie doznamy tych samych emocji, ponieważ dzieciństwo rządzi się swoimi prawami - nie ma strachu przed upadkiem, ból szybko mija, rany szybciej się goją, nie ma barier ani wstydu. Ale jesteśmy rodzicami, ciociami, wujkami - zarażajmy
własne dzieci tym co nas hartowało, cieszyło, dawało energię. Róbmy z nimi to czego nam brakuje, do czego tęsknimy.


Ostatnio na spacerze widziałam, jak tata lepił bałwana z córką. Cóż za cudowny widok. Tata lepił bałwana z takim zaangażowaniem, a córka przyglądała mu się nie bardzo wiedząc czy może mu pomagać:) Nie widziała tam dla siebie miejsca, ponieważ tata z niezwykłą energią obskakiwał śnieżne kule i nie do końca zauważał dziecko:) Pamiętajmy, że cofając się do dzieciństwa nadal jesteśmy rodzicami - nie zapominajmy, że nasze dzieci też chcą się bawić:P


Ja nie mogę się doczekać, aż moja córka podrośnie i znowu będę mogła się pobawić domkiem dla lalek!!!!!! Może nawet wezmę dzień urlopu:)

Życzę pięknych wspomnień i cudownych chwil zapomnienia...:)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz