MojeLustro

piątek, 16 października 2015

ABY PLANY STAŁY SIĘ CELAMI...

... W założeniu to wygląda tak: chcę iść na medycynę, ale koniecznie na Uniwersytet X lub Y, chcę schudnąć 2-3kg i utrzymać wagę, chcę znaleźć pracę w swoim zawodzie...
Gdy tak snujemy plany na przyszłość, wydaje nam się, że bez większych problemów zrealizujemy je. Mijają dni, miesiące, zbliżają się terminy, goni nas sytuacja życiowa i nic... mijają lata...
Nasze plany zastępujemy nowymi podobnymi, bo jakoś tak wyszło, że nie było nam po drodze, bo musieliśmy się skupić na czymś innym, a nasze poprzednie plany i tak by nie wypaliły bo...



Co mogło pójść nie tak?

W planach można mieć budowę domu na mazurach za 20 lat:) Studia, waga (czyli własne zdrowie), praca itp. powinny być naszymi celami. Aby zrealizować główny cel - należy wspierać się małymi celami. Wtedy istnieje większe (nie zapeszajmy:) prawdopodobieństwo, że osiągniemy to co sobie założyliśmy. 

Brakuje nam wytrwałości we własnych postanowieniach, nie czujemy się tożsami z naszymi planami, bez motywacji zewnętrznej nie potrafimy realizować "siebie". Jednak motywacja zewnętrzna jest mniej trwała niż wewnętrzna. To my musimy chcieć iść na studia X, to nam powinno zależeć na tym aby schudnąć 2-3kg i to my powinniśmy wiedzieć czy praca w swoim zawodzie jest istotniejsza niż jakakolwiek inna praca, ale lepiej płatna. 

Jak z planów zrobić cele?

Wybór kierunku studiów na określonej uczelni to plan, po ukończeniu matury. Aby stał się celem lepiej poczynić drobne kroki ku jego realizacji. 
Przykład:
1. cel - poczytać na stronie Uniwersytetu o wymaganiach w związku z rekrutacją (pełna analiza wymagań)
2. cel - zakup choć kilku książek, wykorzystywanych na zajęciach danej Uczelni (z doświadczenia wiem, że jeśli już włożymy jakiś wysiłek, poniesiemy jakieś koszty w związku z realizacją celu, to jesteśmy bardziej przeświadczeni, że już nie warto się wycofywać - już nie chcemy się wycofywać)
3. cel - dzwonimy na wybraną Uczelnię, przedstawiając się z imienia i nazwiska, dopytując o to co wzbudza w nas jakieś wątpliwości (przedstawiając się z imienia i nazwiska mamy poczucie, że Uniwersytet już na nas czeka - ciężko się wycofać przed autorytetem:)
4. cel - możemy choć nie musimy poinformować otoczenie, że wybieramy się na daną Uczelnię (proponuję zaznaczyć, że jeśli się nie dostaniemy, to będziemy startować w przyszłym roku - to bardzo ważne, aby zostawić sobie furtkę na ewentualne niepowodzenie, tym samym nadal dążyć do realizacji obranego celu)
5. cel - na ok 2-3 miesiące przed "rozpoczęciem" nauki, polecam jechać (np. z przyjaciółką, rodzicem) na wybrany Uniwersytet i zwiedzić go, może nawet podpytać studentów o ich wrażenia (wtedy już zdecydowanie poczujemy się jego częścią)
6. cel - złożenie papierów:)

www.demotywatory.pl

Zbliżyliśmy się do głównego celu jakim jest - studiowanie na Uniwersytecie X:)

Pamiętajmy, że realizacja "małych celów" nie wymaga od nas zbyt dużo poświęcenia, ani czasu. Ważne jest również, aby brać pod uwagę, że nie tylko ja ubiegam się o miejsce na danej Uczelni i że może być problem z miejscami, ale nie rezygnujmy z tego celu. Dajmy sobie czas na dalsze przygotowania, czasami po pierwszym semestrze jest kolejny nabór - są studenci, którzy sami rezygnują i zwalnia się miejsce. Bądźmy czujni i pamiętajmy, że studia nie zając... :) Studiować możemy w każdym wieku:)

KTO NIE MA WŁASNYCH CELÓW, REALIZUJE CELE INNYCH:)

Życzę pełnego marzeń dnia;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz