MojeLustro

piątek, 27 listopada 2015

JEDNO ŻYCIE - WIELE ZMIAN

Często jest tak, że potrzeba nam czyjegoś "poświęcenia" abyśmy zaczęli podejmować kroki ku zmianom - dobrym zmianom. Błądzimy wśród własnych celów, myśli, decyzji - niepewność nas przerasta. 

Nagle coś przeczytamy, obejrzymy, usłyszymy - i wszystko zaczyna być jasne. Nasze pytania otrzymują odpowiedź, a wątpliwości zyskują nowy wymiar - już nie myślimy czy moje życie ma sens, tylko czy moje życie jest wartościowe! Bo gdy pomagamy, jesteśmy życzliwi (wybaczajmy sobie gorsze dni:), szanujemy innych, to nasze życie samo nabiera sensu - już nie musimy go szukać:)

www.demotywatory.pl

Chciałabym się z Wami podzielić moimi odczuciami w związku z filmem o Amy Winehouse. Jeszcze nie zdarzyło mi się obejrzeć filmu, a już tym bardziej dokumentu (biografii), który tak pięknie pokazał człowieka porzuconego (!), nierozumianego, zbłąkanego, pragnącego miłości i w ostateczności odnajdującego sens życia w używkach. 




Historia Amy nawołuje do zbiorowej odpowiedzialności. Odpowiedzialności ludzi zawistnych, rządnych władzy, pieniędzy, chcących przenieść swoje kompleksy na innych, pośmiać się z cudzego nieszczęścia, hejterów. Historia, która pokazuje życie takim jakie ono jest na prawdę, a nie jak je kreują media. Pełne wzlotów i upadków, dylematów, trudnych decyzji, słabości oraz braku siły do walki z tymi słabościami. Historia, która mówi o dziewczynce, córce, siostrze, żonie, kobiecie, osobie medialnej, ale mimo wszystko o człowieku, który jak każdy z nas ma prawo do własnego życia - własnych wyborów. 

Przed obejrzeniem filmu Amy, nie śledziłam Jej losów - znałam ogólny obraz uzależnionej piosenkarki, choć zdecydowanie należy Jej się zwrot "piosenkarka uzależniona". Bo Amy była przede wszystkim artystką, a uzależnienie było wynikiem (skutkiem ubocznym) jej "połamanego" życia. 

Uważam, że jest to obowiązkowy dokument dla każdego rodzica, nauczyciela, psychologa, psychiatry (osób wykonujących inny zawód pomocowy) oraz młodzieży. Trafia w czuły punkt rodziców i słaby punkt młodzieży, zachęca nauczycieli do głębszej analizy zachowań swoich podopiecznych. Film ujawnia bezsilność i zagubienie, chęć wyjścia z nałogu i nieumiejętność poruszania się w trzeźwym świecie, potrzebę bycia kochanym - potrzebę tak silną, że przejmuje się tożsamość osoby kochanej. 



Gratuluję reżyserowi, który sprawił że problem bezradności człowieka rzucił cień na problem uzależnienia - bo uzależnienie jest wynikiem bezradności. Wspierając naszych bliskich, wspólnymi siłami nie dopuścimy do pułapki uzależnień. 

www.demotywatory.pl

Życzę pełnego miłości życia:)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz